A dzisiaj bardziej ogólnie.
Miałam na ósmą i wyszłam z domu o pięćdziesiąt. Spoko, kiedy się wszystkie zebrałyśmy w kupę poszłyśmy w stronę rynku gdzie czekała Maryjka. Potem do Zyguły i szybko do szkoły, bo MATMA ;_;
Było Ok, tyle, że zrobiła zadanie dla chętnych i Gówno mi z tego.
Potem jakoś przetrwałam tę matematykę i na em.. przyrodę.
Ok, Ok. Powtórka, panią urwało na piętnaście minut.
więc robiliśmy zadanie czwarte. A, że Piotrek z mojej ławki robi do przodu, to to wykorzystałam.
Potem Muzyka : HAHAHAHA .
Angielski : HAHAHAHA .
Polski : AHAHAHAHA.
Plastyka : AHAHAHAHAHAHAHAHAHHAHAHAHAHAHAHAHHAAHAHAHAHHAAHAHAHHAHAHAHHAHAHAHAHAHAHAHHAAHAHAHAHHAHAHAHAH.
Amen.
Potem dodatkowa matma, na którą miało przyjść 3/4 klasy było 5 osób, pozdro.
Wróciłam do domu i godzinę później czekał mnie dodatkowy angielski. Ciemno jest już o 17, że ja pierdziu.
POZDRAWIAM KACPRA K.
Jutro czeka mnie nakręcanie TRUDNYCH SPRAW : >
To chyba na tyle.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz